poniedziałek, 3 czerwca 2013

Rozdział XXII

        Odsunąłem się od niej i spojrzałem w oczy. Widziałem, że była zaskoczona i zdezorientowana. Zamknąłem oczy i wpiłem się w jej usta. Po chwili zaczęła oddawać pocałunki. Uniosłem ją tak, że objęła mnie nogami w pasie i zmierzałem do sypialni.
-Nie Bartek- Marina odsunęła się ode mnie.
-Ale- zacząłem.
-Nie- powtórzyła- Nie możemy. To nie fair wobec Grześka.
Pośpiesznie wyszła i zamknęła się u siebie. Usiadłem na łóżku i schowałem głowę w kolanach. Bałem się, że wszystko zepsułem. Mogłem stracić przyjaciela i dziewczynę, w której się zakochałem.

Grzesiek:

      Tęskniłem za Mariną i Wiereniką. Chciałem, żeby szybko do mnie wróciły. Po treningu przed mieszkaniem czekała na mnie Daria.
-Cześć Grzesiek- uśmiechnęła się i podeszła- Dawno się nie widzieliśmy.
-No trochę czasu minęło. Po co przyszłaś?
-Możemy porozmawiać na spokojnie?
-Jasne, chodź.
Weszliśmy do mieszkania. Przyniosłem z kuchni szklani i sok, a następnie usiadłem na kanapie.
-To o czym chcesz rozmawiać?
-Widzisz przenoszę się do Rzeszowa, bo dostałam pracę, a nikogo tu nie znam. Potrzebuję pomocy w znalezieniu mieszkania i przeprowadzce. Nie mógłbyś mi pomóc?
-Jasne, ale mam treningi i nie jestem cały czas dostępny.
-Ja się dostosuję- uśmiechnęła się.
Następne dni minęły mi na chodzeniu z Darią po mieszkaniach. Żadne jej się nie podobało. To miało za małą łazienkę, tamto nie miało balkonu. Już miałem dość, ale obiecałem, że pomogę i musiałem dotrzymać słowa. Następnego dnia umówiliśmy się po moim treningu.
-To ile dziś mamy do obejrzenia?- spytałem.
-Hmm- spojrzała w kartkę- Pięć mieszkań.
-Powiedz mi. Czy ty wiesz w ogóle czego szukasz?
-Jasne, że wiem. Tylko do tej pory żadne nie spełniło moich wymagań.
Westchnąłem i poszliśmy do pierwszego mieszkania. Odrzuciła je jak każde inne. Tego dnia spodobało jej się tylko jedno, ale i tak nie zdeklarowała się, że je kupuje. Odwiozłem ją do hotelu.
-Dziękuję, że mi pomagasz- uśmiechnęła się.
-Nie ma sprawy, ale przyznam, że jesteś strasznie wybredna.
Nadal uśmiechając się zbliżyła się do mnie i pocałowała. Po pierwszym szoku odepchnąłem ją od siebie.
-Odbiło ci?
-Grzesiek. Dajmy sobie szansę. Było nam kiedyś dobrze.
-Nie ma mowy. Mam Marinę i Wierenikę.
Wkurzony wsiadłem do samochodu i wróciłem do domu. Darię znałem od podstawówki. Przyjaźniliśmy się, często gdzieś razem wychodziliśmy. Gdy zostaliśmy parą myślałem, że to ta jedyna, ale wtedy zaczęło się psuć. Ona miała dla mnie coraz mniej czasu. Tłumaczyła się nauką, a ja jej wierzyłem. Dopiero po roku takiego związku nie wytrzymałem i zerwałem z nią. Podpisałem kontrakt w Rzeszowie i przeniosłem się tu. Z Darią nie utrzymywałem raczej kontaktu. Ustaliliśmy, że zostaniemy kolegami. Teraz ona wróciła, a ja miałem już rodzinę. Następnego dnia zadzwonił do mnie Pit.
-Co tam?- spytałem.
-Jaja sobie ze mnie robisz? Co ty robisz Marinie?
-O co ci chodzi?- nie rozumiałem.
-Wszystkie portale, aż huczą o tym, że wróciłeś do Darii!
-Co?! Ale ja do niej nie wróciłem! Kocham Marinę!
-Ta, a to zdjęcie na którym się całujecie to fotomontaż co? Daj spokój- rozłączył się.
Szybko wziąłem laptopa i przeszukałem internet. Znalazłem artykuł „Grzegorz Kosok. Dał szansę starej miłości?”. Myślałem, że mnie szlag trafi. Widniało tam nasze zdjęcie w momencie, gdy Daria mnie pocałowała.

Marina:

          Przez ostatnie dni starałam się unikać Bartka, ale nie wychodziło mi to. Mieszkaliśmy razem, więc nie dało rady się nie widywać. Wieczorem przeglądałam internet i natknęłam się na artykuł, który zwalił mnie z nóg. Odłożyłam laptopa na stolik, podciągnęłam nogi pod brodę i rozpłakałam się. Wtedy do mieszkania wrócił Bartek. Gdy mnie zobaczył podszedł i objął.
-Marina co się stało?- był zaniepokojony.
Wskazałam laptopa i wybuchnęłam płaczem. Kurek przeczytał artykuł, przytulił mnie mocno i gładził po włosach.
-Wszystko będzie dobrze- szeptał.
Popatrzyłam mu w oczy i … pocałowałam go. Nie wiem czemu. Chyba potrzebowałam kogoś bliskiego. Oddawał pocałunki, wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Szybko pozbyliśmy się ubrań. 

Wracam z nowym rozdziałem :) Nie wiem jak często będą się pojawiały. Postaram się jak najczęściej, ale nic nie obiecuję, bo mam sporo nauki. Komentujcie, proszę. To pomaga ;)

5 komentarzy:

  1. To najlepszy blog jaki czytam ;) Masz wielki talent :) W wolnej chwili zapraszam do mnie: http://everywhere-books.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Czekam na dalsze rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wierzę, że to zrobiła. Nie powinna działać pod wpływem impulsu!

    OdpowiedzUsuń
  4. Się dzieje! Super! :)

    OdpowiedzUsuń